Jesteście ciekawi? To zapraszam na krótki spacer po terenach, gdzie spotkamy się z drewnianą architekturą, stadami koni, lasami, górami, opuszczonymi cmentarzami, a jak dobrze się wsłuchamy, to i z językiem – niby trochę znanym, ale jednak innym. Zapraszam!

Gdzie znajduje się Łemkowszczyzna?
Łemkowszczyzna jest terenem położonym na południu Polski w województwie małopolskim i podkarpackim. Rozciąga się od Komańczy na wschodzie do Piwnicznej-Zdroju na zachodzie. Południowa część to pasmo Karpat, a północna to Grybów, Gorlice, Rymanów-Zdrój. Można więc powiedzieć, że to teren wchodzący głównie w skład Beskidu Niskiego i Beskidu Sądeckiego. Łemkowszczyzna rozciąga się także nieco na południe od Karpat – ale jest to już część słowacka, której tym razem nie będziemy zwiedzać.
Skąd nazwa „Łemkowszczyzna”?
Nazwa wywodzi się od zamieszkującej te tereny od XIV w. ludności pochodzącej najprawdopodobniej z terenów dzisiejszego Zakarpacia na Ukrainie i północnych Węgier. Ludność ta – wyznania prawosławnego, mówiąca językiem rusińskim, osiedlała się na terenach mało lub w ogóle niezajętych przez osadnictwo polskie. Przez lata nazywani oni byli Rusnakami lub Rusinami, a od XIX w. coraz częściej określani mianem Łemków – a to od używanego przez nich często słowa „łem” – w znaczeniu „tylko”.

Na początku XX wieku szacowało się, że Łemków na tym terenie było nawet 150 tysięcy. W 1947 roku po wysiedleniach na teren ZSRR oraz Polski północnej i zachodniej na tych terenach nie został prawie nikt. Nieliczni wrócili w latach 50.
Łemkowie pozostawili jednak po sobie drewniane domy, cerkwie prawosławne i greckokatolickie, czy cmentarze, które do dziś można podziwiać, ponieważ wiele z nich zachowało się do naszych czasów. Zwłaszcza stare, drewniane cerkwie budzą zachwyt u przyjeżdżających tu turystów. Zróbmy więc sobie krótki spacer po terenie Łemkowszczyzny. Zacznijmy go, idąc z zachodu na wschód.
Krynica-Zdrój – stolica regionu
Choć Krynica położona jest na obrzeżach terenu, po którym się przejdziemy i choć Łemkowie nie zamieszkiwali tu na stałe, to jednak jest to stolica regionu i nie możemy jej ominąć. To tu – w Krynicy mieszkał jeden z najbardziej znanych przedstawicieli Łemków Nikifor Krynicki, malarz-samouk. Jego historię można poznać w filmie w reżyserii Krzysztofa Krauzego „Mój Nikifor”, gdzie główną rolę zagrała Krystyna Feldman, a film zdobył kilkadziesiąt nagród na festiwalach filmowych.

Krynica to jednak przede wszystkim uzdrowisko, po którym w spokojnym tempie przechadzają się kuracjusze, popijający wody zdrojowe takie jak: Zuber, Słotwinka, Jan, Józef. To do Krynicy przyjeżdżał śpiewać Jan Kiepura, a do dziś odbywają się koncerty jemu poświęcone. Latem jest to idealny teren do pieszych wędrówek na położoną niedaleko miasta najwyższą górę Beskidu Sądeckiego – Jaworzynę Krynicką (1114 m.n.p.m.), zimą to idealne miejsce na jazdę na nartach czy snowboardzie.
W samym centrum miasta położona jest Góra Parkowa, na której stokach znajduje się oczywiście park. Na szczyt prowadzi kolejka linowa, więc bez zmęczenia szybko można znaleźć się w miejscu, z którego roztacza się panorama na pasmo Beskidu Sądeckiego i Niskiego. A na wszystkich odważnych czeka blisko pięćdziesięciometrowa drewniana wieża widokowa, z której w bezchmurne dni widać nawet Tatry.
Zobacz nasze najlepsze oferty noclegów w Krynicy-Zdroju
Kwiatoń – najpiękniejsza cerkiew Łemkowszczyzny
Przemieszczając się na wschód od Krynicy powoli zagłębiamy się w tereny zamieszkałe przez Łemków. To, co pozostawili do dziś, to choćby piękne drewniane cerkwie – dziś zamienione najczęściej na kościoły, ale niezmienione pod względem architektonicznym.
W Kwiatonie znajduje się, zdaniem wielu, najpiękniejsza z cerkwi łemkowskich – pochodzi z XVII wieku i zbudowana została w stylu zachodniołemkowskim, charakteryzującym się trójdzielną bryłą, łamanymi dachami oraz cebulastymi hełmami, a całość pokryta jest gontem.

Kilka kilometrów na północ znajduje się największy na tym terenie zbiornik wodny – sztuczny zalew zwany Jeziorem Klimkowskim. To idealne miejsce do pływania czy nawet uprawiania kitesurfingu w wietrze dni. Jezioro to „zagrało” w kilku filmach. Choćby w „Ogniem i mieczem” udawało Dniepr.
Tuż obok znajdują się takie wsie, jak choćby Kunkowa, Nowica, Bielanka czy Owczary, w których zachowało się jeszcze sporo zabytkowej zabudowy drewnianej z XIX wieku.
Gorlice – kolebka polskiego przemysłu naftowego
Choć miasto to nieznacznie wykracza poza teren Łemkowszyczny, to nie możemy go ominąć na naszym szlaku. Jest niejako stolicą polskiego przemysłu naftowego, ponieważ tu znajdowały się jedne z głównych pól naftowych Galicji i to tu aptekarz Ignacy Łukasiewicz wynalazł lampę naftową.
W okolicach Gorlic miała miejsce jedna z największych bitew I wojny światowej – naprzeciwko siebie stanęły połączone armie austriacka i niemiecka oraz rosyjska. Bitwa rozegrała się w 1915 roku i trwała prawie poł roku. Po każdej ze stron zginęło po około 100 tysięcy żołnierzy.
Dziś największą pamiątką po wojnie są zaprojektowane przez słowackiego architekta Dušana Jurkoviča cmentarze wojenne. Wiele z nich to prawdziwe perełki, których nie można nie odwiedzić, będąc w okolicy. Trzeba więc wybrać się choćby na Magurę Małastowską czy do Gładyszowa.

Sprawdź wybrane oferty noclegów w Gorlicach
Gładyszów – największa stadnina w regionie
Warto tu przyjechać nie tylko z powodu historii I wojny światowej. To, co przyciągać może turystów, to największa stadnina koni huculskich w regionie. Można je nie tylko podziwiać, ale i na nich jeździć. Są tu prowadzone zajęcia zarówno dla początkujących, jak i doświadczonych jeźdźców.
Sama stadnina jest na tyle popularna, że mieszkające tu konie zagrały nie tylko we wspomnianym wcześniej „Ogniem i mieczem”, ale i w serialu „Na dobre i na złe” czy w filmie „Quo vadis”. Gładyszów leży już na styku z Magurskim Parkiem Narodowym, do którego powoli się zbliżamy.
Gładyszów – tutaj znajduje się największa stadnina koni huculskich w regionie.
Magurski Park Narodowy i Beskid Niski
To jeden z najmłodszych parków narodowych w Polsce, bowiem powstał całkiem niedawno, w 1995 roku. Park jest szóstym co do wielkości w Polsce i zajmuje blisko 200 km2. Ponad 90% jego terenu jest zalesione, co zwłaszcza upalnym latem sprawia, że spacer po nim jest dość przyjemny, a przeznaczone dla turystów szlaki mają aż 94 km długości. Trzeba jednak zaznaczyć, że szlaki turystyczne Łemkowszczyzny znajdują się nie tylko na terenie tego parku.

Co ciekawe, najwyższy szczyt Beskidu Niskiego, czyli Lackowa znajduje się poza nim. Ma on 997 metrów wysokości, a podejście pod niego jest jednym z najostrzejszych w polskich górach! Tak więc sama nazwa Beskidu Niskiego może znacznie zmylić turystów. Szlaki są tu tak poprowadzone, że omijają większe skupiska ludzkie, więc możemy spacerować tu godzinami i nikogo nie spotkać. To idealne miejsce dla osób ceniących ciszę i spokój.
Iwonicz-Zdrój – najstarsze uzdrowisko polskich Karpat
Wychodząc z parku narodowego, przekraczamy dość ruchliwą drogę E371, która prowadzi na Słowację i udajemy się do najstarszego uzdrowiska w polskich Karpatach. O Iwoniczu-Zdroju już w XVI wieku wspominał Wojciech Oczko, czyli nadworny lekarz króla Stefana Batorego. Największy rozwój miejscowości przypada na koniec XIX wieku.

Dziś jest to idealne miejsce dla tych, którzy z jednej strony chcą przebywać w kurorcie, gdzie mogą skosztować wód leczniczych, ale z drugiej strony chcą to robić w spokojnej atmosferze, bez tłumu. Sam spacer po mieście może być idealną wędrówką w czasie, ponieważ do dziś zachowała się tutaj zabytkowa dziewiętnastowieczna drewniana architektura uzdrowiskowa w stylu szwajcarskim.
Sprawdź wybrane oferty noclegów w Iwoniczu-Zdroju
Komańcza – brama Bieszczad
Nasz spacer po terenach Łemkowszczyzny kończymy na jej wschodnich obrzeżach. W Komańczy do dziś zamieszkuje dość liczna grupa Łemków, kultywująca swoją tradycję i religię. Ozdobą wsi jest drewniana cerkiew w stylu wschodniołemkowskim. To jedna z trzech w Polsce wybudowanych w tym stylu cerkwi, użytkowanych do dziś.

Wieś ta jest też znana jako miejsce internowania kardynała Stefana Wyszyńskiego w latach 1955-56. W klasztorze sióstr nazaretanek, w którym w tamtych czasach więziony był kardynał Wyszyński znajduje się poświęcona mu specjalna izba pamięci. Komańcza to jednak nie tylko obrzeża Łemkowszczyzny, ale tamże bram Bieszczad, czyli tereny zamieszkałe do połowy XX wieku przez Bojków. Grupę etniczną, która w Polsce już nie istnieje. Ale o nich może innym razem…
[ctaCheckTheHotels p=”Atrakcyjna oferta” h5=”Sprawdź ofertę noclegową w Komańczy i okolicach” aStr=”Sprawdź hotele” aHref=”https://www.esky.pl/hotele/ci/100100/hotele-komancza?sort[popularity]=desc]” ]
Sprawdź ofertę noclegową w Komańczy i okolicach
Dokąd jeszcze warto się wybrać?
Dla wszystkich tych, którym jest jeszcze mało doznań proponuję odwiedzenie kilku ciekawych miejsc.
Dubne – to maleńka wieś niedaleko Muszyny, w której do końca XX wieku żyła najmniej poznana tutejsza grupa etnograficzna, czyli Węgrini. Zamieszkiwała ona jedynie cztery wsie – dwie po polskiej stronie i dwie po słowackiej stronie granicy, lecz zdecydowanie większy kontakt miała z Węgrami niż z Polską. Do dziś zachowały się tu stare domy i drewniana cerkiew.
Zdynia – wieś zamieszkała w większości przez Łemków, którzy powrócili na swoje tereny w połowie lat pięćdziesiątych. To tu zawsze w lipcu odbywa się Łemkowska Watra – spotkanie folklorystyczne zespołów Europy Środkowo–Wschodniej. Jest to największe spotkanie społeczności łemkowskiej, które odbywa się każdego roku.

Łupków – wieś znana choćby z tego, że w trakcie swojej podróży na wschód odwiedził ją Józef Szwejk. Na jego cześć ustanowiono tu szlak Szwejka oraz postawiono kilka tablic z nieśmiertelnymi tekstami jak choćby tej dotyczących trwania wojny: „–Co sądzicie, Szwejku, jak też długo trwać będzie ta wojna? –Piętnaście lat – odpowiedział Szwejk. – To całkiem jasne, ponieważ już raz była wojna trzydziestoletnia, a teraz jesteśmy o połowę mądrzejsi niż dawniej, więc trzydzieści podzielić przez dwa równa się piętnaście.”
Sanok – choć miasto to jest położone już zdecydowanie poza Łemkowszczyzną, to warto tu przyjechać, aby w największym w Polsce skansenie zobaczyć zachowaną architekturę łemkowską. Oprócz niej można także poznać takie grupy etnograficzne jak Pogórzanie, Dolinianie i wspomniani wcześniej, tajemniczy Bojkowie.