Materiał powstał we współpracy z blogerką Plaamkaa.
Przygotowałam dla was przewodnik – co warto zobaczyć w Rzymie, co i gdzie jeść, gdzie robić fotki na Instagrama oraz dokąd pojechać, kiedy już znudzi się wam Rzym i zechcecie zobaczyć okolice.
Co zwiedzić w Rzymie?
Do Rzymu dostaliśmy się pociągiem z włoskiego Południa, z miasta Civitavecchia. Podróż trwała około godzinę (koszt takiego biletu to 5,10€). Na dworzec Roma Termini dotarliśmy około godziny 13 i od razu udaliśmy się do informacji turystycznej, żeby wykupić kartę Roma Pass. Ze względu na korzyści (i oszczędności!), jakie daje jest to moim zdaniem podstawa zwiedzania Wiecznego Miasta, dlatego piszę o tym już na wstępie.
Co to Roma Pass?
Roma Pass jest turystyczną kartą miejską, która uprawnia do darmowych przejazdów komunikacją miejską (włącznie z metrem!), kilku bezpłatnych wejść do muzeów i wielu zniżek. My zdecydowaliśmy się na opcję 72-godzinną, w ramach której mogliśmy przez 3 dni poruszać się po Rzymie bez dodatkowych opłat i odwiedzić za darmo dwa muzea (na zwiedzanie pozostałych atrakcji otrzymaliśmy zniżki). Ta opcja kosztowała nas 38,50€. Szczegóły i opcje zakupu Roma Pass są opisane na stronie www.romapass.it.
Czy warto kupić Roma Pass?
Pewnie! Nietrudno obliczyć, jak dużo korzyści daje ta karta. Bilet 72-godzinny na komunikację miejską w Rzymie to koszt 18€, zwiedzanie absolutnego „must see”, czyli Koloseum i Forum Romanum (na wspólnym bilecie) – kolejne 18€. Standardowa cena wejścia do muzeum w Rzymie (traktujemy je jako „muzeum nr 2”) – 10€. To razem daje już 46€! Już w tym momencie oszczędzam 7,50€, a przecież do tego dochodzą jeszcze zniżki na kolejne muzea (np. za bilet do Muzeum Sztuki Nowoczesnej zamiast 10€, zapłacicie 5€). Polecam z całego serca!
Sprawdź atrakcje i wycieczki w Rzymie
Atrakcja nr 1: Koloseum
- Stacja metra: Colosseo
Na pierwszy ogień poszło Koloseum. Przy wejściu poznaliśmy kolejną korzyść związaną z posiadaniem Roma Pass – ominęliśmy kolejki do kasy!
Koloseum jest symbolem Wiecznego Miasta, jednym z najważniejszych miejsc w Rzymie. Ten dawny amfiteatr, arena igrzysk i walk gladiatorów robi niesamowite wrażenie. Zobaczcie…
W trakcie zwiedzania Koloseum pogoda spłatała nam figla w postaci padającego deszczu. Kiedy opuściliśmy jego mury, czekali już na nas liczni sprzedawcy płaszczy przeciwdeszczowych z grafiką przedstawiającą Koloseum i podpisem Roma. Co za stylówka! I to w kilku kolorach – do wyboru! Kiedy wybierałam niebieski płaszcz, nie wiedziałam jeszcze, że przyjdzie mi go założyć więcej niż jeden raz.
Po zakończonym zwiedzaniu Koloseum, usiedliśmy na fajnym murku z ładnym widokiem i zrobiliśmy sobie przerwę na jedzenie.
Rzym zachwyca na każdym kroku! Tak wyglądała nasza droga powrotna do domu – wypadałoby wszystko tu sfotografować!
Porada: jeśli wybieracie się na całodzienne zwiedzanie Rzymu, zabierzcie ze sobą przekąski. Na pewno zgłodniejecie, a nie będziecie musieli szukać miejsca do jedzenia, tylko przeznaczycie ten czas na zwiedzanie.
Atrakcja nr 2: Forum Romanum i Palatyn
- Stacja metra: Colosseo
Drugi dzień naszego pobytu w Rzymie zaczęliśmy od zwiedzania Forum Romanum i Palatynu. Warto dodać, że bilety do tych atrakcji są sprzedawane w pakiecie z biletem do Koloseum. Na odwiedzenie tych trzech atrakcji mamy dwa dni, przy czym każdą z nich można odwiedzić tylko raz.
Przy wejściu zastaliśmy olbrzymią kolejkę, więc udaliśmy się do następnej bramy. W tym miejscu tłum był znacznie mniejszy – poczekaliśmy chwilę, zeskanowaliśmy nasze karty Roma Pass i zaczęliśmy zwiedzanie. Najpierw udaliśmy się na Palatyn, a później do Forum Romanum. Było bardzo gorąco! I pięknie!
Po zwiedzeniu Palatynu i Forum Romanum, udaliśmy się w kierunku Watykanu. Pogoda nas nie rozpieszczała, co widać na zdjęciach. Cóż, czasem słońce, czasem deszcz 🙂
Porada: warto zabrać ze sobą butelkę na wodę. W Rzymie na każdym kroku spotkamy kraniki z wodą zdatną do picia (w całym mieście jest ich około 2000!) – przydają się zwłaszcza w upalne dni.
Atrakcja nr 3: Watykan i Bazylika św. Piotra
- Stacja metra: Ottaviano
Zastanawialiśmy się długo, czy zwiedzić jedynie Bazylikę św. Piotra, czy też poświęcić więcej czasu i obejrzeć cały Watykan. Ostatecznie zdecydowaliśmy się jedynie na Bazylikę, ale z opcją wyjścia na kopułę i delektowania się widokiem Rzymu z góry. Kolejka do wejścia co prawda była olbrzymia, ale posuwała się w szybkim tempie i po niecałych 20 minutach znaleźliśmy się w drugim co do wielkości kościele na świecie.
Bazylika stoi przy słynnym Placu św. Piotra, z efektowną kolumnadą zaprojektowaną przez Gianlorenzo Berniniego – włoskiego rzeźbiarza i architekta, który odcisnął swoje piętno na wyglądzie całego Rzymu.
Jak w większości obiektów sakralnych, także w Bazylice warto zwrócić uwagę na swój strój. Wiele osób tego nie robi i zwiedza kościół jak inne miejsca warte zobaczenia. Co prawda obsługa nie zwraca uwagi turystom, ale jednak wypada w takich miejscach zachować powagę. Tego dnia miałam na sobie sukienkę odsłaniającą kolana, więc za 3€ kupiłam chustę, którą związałam się w talii i je zakryłam.
Po zwiedzeniu wnętrz Bazyliki, udaliśmy się do kas biletowych, żeby kupić wejściówki na szczyt kopuły. Bilety kosztują 6€ w przypadku wejścia schodami i 8€, jeśli zamierzamy skorzystać z krótkiego przejazdu windą i schodów na pozostałej części drogi.
Szczerze polecam widok z góry na Wieczne Miasto…
Atrakcja nr 4: Piazza Navona
Pogoda nas nie rozpieszczała, ale nie zmusiła nas do siedzenia w domu. Udaliśmy się zatem na jeden z najpiękniejszych placów Rzymu – Piazza Navona. Kiedyś pełnił funkcję targu, a dziś, jeśli oczywiście dopisuje pogoda, jest idealnym miejscem wypoczynku. Znajdziemy tu mnóstwo kawiarni i lodziarni, a poza tym na placu stoją trzy słynne fontanny: Fontanna Czterech Rzek, Fontanna del Moro i Fontanna Neptuna. Kiedy zaczęła się prawdziwa ulewa, schowaliśmy się w niedalekim Museo di Roma.
Atrakcja nr 5: Fontanna di Trevi
- Stacja metra: Berberini
Czas na jedną z najsłynniejszych fontann świata, a mianowicie Fontannę di Trevi. Odwiedziliśmy to miejsce kilkukrotnie w różnych godzinach i zawsze trafialiśmy na tłumy turystów, którzy chcieli zrobić sobie tu zdjęcie! Podobno jedynie przed 8 rano nie ma tu jeszcze tłumów, ale ponieważ nie należę do rannych ptaszków, nie mogłam się o tym przekonać. Według legendy wrzucenie do fontanny jednej monety oznacza powrót do Rzymu, dwóch – zakochanie się, a trzech – ślub! Wierzą w nią miliony ludzi, dzięki czemu w 2016 roku wyłowiono z niej aż… 1,5 miliona dolarów! Pieniądze trafiły na konto Caritasu. Z tego też powodu jest ponoć sprzątana każdej nocy. Pomijając już wszystkie legendy na jej temat – Fontanna di Trevi robi olbrzymie wrażenie!
Atrakcja nr 6: Schody Hiszpańskie i Plac Hiszpański
- Stacja metra: Spagna
Nieopodal Fontanny di Trevi znajduje się kolejny z symboli Rzymu – Schody Hiszpańskie leżące przy Placu Hiszpańskim (Piazza di Spagna). Mają 137 stopni, są najdłuższymi schodami w Europie i… dają nieźle w kość! Schody prowadzą z placu do kościoła św. Trójcy, a ich nazwa pochodzi od znajdującej się w okolicy dawnej ambasady Hiszpanii.
Na szczycie schodów znajduje się murek – świetne miejsce do siedzenia i delektowania się panoramą Rzymu. My skorzystaliśmy niego, żeby zjeść naszą super kolację o zachodzie słońca. Co prawda trochę padało, ale zupełnie się tym nie przejmowaliśmy… Jedzenie kupiliśmy w Pastificio Guerra przy Via della Croce 8, tuż obok Placu Hiszpańskiego. Porcja makaronu kosztowała 4€ i była świetna! Polecam!
Atrakcja nr 7: Villa Borghese
W niedzielę odwiedziliśmy Ogrody Willi Borghese – jeden z najsłynniejszych parków Rzymu. Co można o nim powiedzieć? Jest to niesamowicie zielono i po prostu pięknie! To idealne miejsce na rodzinny niedzielny relaks. Park można zwiedzać pieszo albo za pomocą wypożyczonego roweru lub innych cudów techniki. My wybraliśmy pierwszą opcję i wcale nie było źle, jak to napisane jest w licznych przewodnikach (niby bardzo dużo chodzenia – absolutnie!). W trakcie spaceru warto zajrzeć do pełnego dzieł sztuki muzeum Galleria Borghese. Uwaga! Bilety należy rezerwować telefonicznie dzień wcześniej! My zdecydowaliśmy się jednak na wizytę w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, ale o tym za chwilę.
Atrakcja nr 8: Via del Corso
Raj dla zakupoholiczek i miłośniczek mody! Ulica, na której znajdziecie uznane włoskie i światowe marki. Domy mody, sieciówki, lodziarnie, kawiarnie… czego tylko dusza zapragnie! Polecam zwłaszcza manufakturę z kosmetykami handmade, które odwiedzający mogą na miejscu przetestować. Polecam!
Wygląd bocznych uliczek kontrastuje z Via del Corso. Rzym potrafi zaskakiwać na każdym kroku!
Atrakcja nr 9: Trastevere
Rzymski odpowiednik krakowskiego Kazimierza, czyli najfajniejsza część Wiecznego Miasta! Centrum wieczornego i nocnego życia. W dodatku nie tak chętnie odwiedzane przez turystów, więc jest dość spokojne i można tu poczuć klimat prawdziwego Rzymu. Piękne miejsce! To właśnie do okolicznych (i fantastycznych) miejsc wybieraliśmy się na kolacje, które potrafiły przedłużyć się do naprawdę późnych godzin!
Trastevere to naprawdę fantastyczne miejsce. Sami byliśmy świadkami sytuacji, w której występ ulicznego artysty przerodził się w imprezę, podczas której mnóstwo ludzi tańczyło i bawiło się na ulicy! Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałam.
Atrakcja nr 10: Muzeum Sztuki Współczesnej
Wybraliśmy je zamiast wizyty w Galerii Borghese. Czy teraz mogę żałować? Absolutnie nie! Choć domyślam się, że podziwiałabym tam wiele słynnych dzieł sztuki. Wizyta w Museo d’Arte Contemporanea Roma (MACRO) daje dużo do myślenia, a do muzeum w Ogrodach Willi Borghese jeszcze kiedyś wrócę!
Co jeszcze warto odwiedzić w Rzymie?
O jakich miejscach w Rzymie warto jeszcze wspomnieć? Między jedną a drugą ulewą zobaczyliśmy kilka miejsc wartych uwagi, którym niestety nie zdążyłam już zrobić zdjęć. Wśród nich znajdziemy m.in.:
- Piazza del Popolo – kolejny z ikonicznych rzymskich placów,
- Panteon – najlepiej zachowana rzymska świątynia, zbudowana na planie koła (wstęp do niej jest bezpłatny),
- Piazza Venezia – doskonały punkt orientacyjny w trakcie zwiedzania Rzymu, a poza tym – naprawdę piękne miejsce.
Stadion Olimpijski – punkt obowiązkowy dla kibiców
Podczas naszego pobytu w Rzymie trafiliśmy na mecz ligi włoskiej na Stadio Olimpico, czyli stadionie AS Roma i Lazio. Nie miałam wątpliwości, że musimy się tam pojawić, bo mój chłopak jest zagorzałym fanem piłki nożnej, a ja przecież jestem dobrą dziewczyną :). Jak było? Po prostu fajnie! Dużo emocji, fajne widowisko oraz Arkadiusz Milik, który biegał po boisku i strzelał dla Napoli. Czy warto było wybrać się na mecz? Oczywiście!
Gdzie zjeść w Rzymie?
Szybkie skojarzenie: Rzym = włoska kuchnia = pyszne jedzenie! Zazwyczaj trafialiśmy idealnie, nacięliśmy się jedynie raz – w okolicy Fontanny di Trevi. Przepłaciliśmy za posiłek, który mówiąc wprost nie był najlepszy. A wszystko dlatego, że nie sprawdziliśmy wcześniej miejsca i weszliśmy do lokalu wprost z ulicy. Nie idźcie naszą drogą. Przede wszystkim szukajcie miejsc, w których przesiadują lokalsi, a nie turyści.
Polecane miejsca na mapie Rzymu
Wiele z poniższych miejsc sami przetestowaliśmy, część z nich niestety nie była czynna w sierpniu ze względu na wakacje. Lista powstała w wyniku naprawdę dobrego researchu, który zrobiliśmy przed wyjazdem.
- Pastificio Guerra, Via della Croce 8 – świetne makarony na wynos w cenie 4€, lokal w okolicach Placu Hiszpańskiego
- Taverna Parione, Via Di Parione 38 – idealne miejsce na obiad w okolicach Piazza Navona,
- Mr. Brown, Vicolo de’ Cinque 29 – jedno z naszych ulubionych miejsc na Trastevere – bar, do którego zaglądaliśmy wieczorami,
- La Portineria, Via Reggio Emilia 22 – cukiernia,
- Pinsere, Via Flavia 98 – pizzeria,
- La Casetta a Monti, Via della Madonna dei Monti 62 – bistro,
- Ristorante Colosseo „Luzzi”, Via di S. Giovanni in Laterano 88 – restauracja,
- Il Margutta veggy food & art, Via Margutta 118 – lokal z kuchnią wegetariańską,
- Fabrica, Via Girolamo Savonarola 8 – restauracja,
- Eggs, Via Natale del Grande 52 – ciekawe miejsce z potrawami opartymi na jajkach.
Co warto zobaczyć w okolicach Rzymu?
Rzym już za nami, pora teraz sprawdzić, co zobaczyliśmy w okolicach Wiecznego Miasta i co wam polecamy do odwiedzenia.
Nettuno
Urocze miasteczko położone nad samym brzegiem morza, które nazwano na cześć Neptuna. Znajdziemy tu piękną piaszczystą i szeroką plażę. Wypożyczenie leżaków i parasola to koszt 10€. Do Nettuno dotarliśmy przedostatniego dnia pobytu we Włoszech i… żałowaliśmy, że tak późno odkryliśmy to miejsce.
Castel Gandolfo
Malownicze miasteczko, które jest letnią rezydencją papieży. To absolutnie nie dziwi, ponieważ Castel Gandolfo jest niezwykle pięknym miejscem – spokojnym, cichym i z pięknym widokiem na jezioro Albano. Przyjechaliśmy, pospacerowaliśmy i ruszyliśmy w dalszą drogę.
Tivoli i Villa d’Este
Wiedziałam, że muszę tam pojechać już po zobaczeniu zdjęć w internecie. Właśnie dla sesji zdjęciowej w tym miejscu przez dwa tygodnie nosiłam ze sobą w plecaku długą suknię wieczorową :). Villa d’Este to renesansowa posiadłość zbudowana na wzgórzu, która otoczona jest fontannami i z której rozciąga się przepiękny widok na okolice.
Okolice Rzymu – co warto, czego nie warto?
Wszystkie wyżej wymienione miejsca warto zobaczyć, zwłaszcza jeśli wypożyczacie samochód. To tylko ułamek z tych wszystkich miejsc, które polecane są w przewodnikach, ale wiadomo – wszystkich nie sposób odwiedzić.
Wypożycz samochód w Rzymie
Jeśli szukacie pola słoneczników, odwiedźcie Paganico. Rieti? Sprawia wrażenie, jakby czas zatrzymał się tam w miejscu – nic się tam nie dzieje! Okolice Poggio Mirteto to świetnia winiarnia, a w Civitavecchia, gdzie zatrzymaliśmy się przed przyjazdem do Rzymu, znajdziecie kamieniste plaże. Dlatego podczas naszego pobytu w tej okolicy jeździliśmy do Santa Marinella – tutaj koszt wypożyczenia dwóch leżaków i parasola to 34€.
McArthurGlen Designer Outlets w Rzymie
Na zakończenie – gratka dla zakupoholików, czyli rzymskie miasteczko outletowe! A w nim sklepy m.in. Havaianas, Diesel, Burberry, Pinko, Adidas, Blumarine, Calvin Klein, Calzedonia, Furla, Michael Kors i wiele, wiele innych.
Jak dolecieć do Rzymu?
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. A dokąd latają samoloty? Tanie linie lotnicze zazwyczaj na lotnisko Ciampino, a linie rejsowe lądują na Fiumicino. Bilety na loty z Polski do Rzymu przeważnie są dość tanie, choć można trafić też na niezbyt korzystne oferty. Dlatego warto z większym wyprzedzeniem sprawdzać okazje na loty do stolicy Włoch i nie tylko! Nam udało się w ten sposób kupić bilety na lot z Krakowa do Neapolu już za ok. 95 zł, a za lot powrotny z Rzymu do Katowic zapłaciliśmy ok. 130 zł. Jak na sierpniowe terminy, to zdecydowanie były atrakcyjne ceny!
I to już koniec. Mam nadzieję, że zachęciłam was do wybrania się do Rzymu i poznania na własną rękę uroków Wiecznego Miasta!