Chiang Mai, czyli Róża Północy
Stolica północnej części Tajlandii, zwana nie bez przesady „Różą Północy” kusi swoją odmiennością. Górska część tego kraju zdecydowanie różni się od nadmorskiego południa i wysp nie tylko krajobrazem, ale też lokalnymi zwyczajami i przede wszystkim – atrakcjami, które czekają na turystów.
Widok na Chiang Mai ze świątyni Wat Phrathat Doi Suthep © istockphoto
Miasto Chiang Mai znane jest ze swych licznych świątyń (na pewno warto odwiedzić Wat Chedi Luang, Wat Phra Sing, czy Wat Chiang Man), ale chyba najbardziej znana jest ta położona już za granicą miasta. Wat Phrathat Doi Suthep, bo o niej mowa, jest miejscem przechowywania relikwii Buddy oraz doskonałym punktem widokowym nie tylko na miasto, ale całą okolicę. Uwaga! Jeśli nie czujecie się na siłach, by wspiąć się do niej po 290 schodach, możecie skorzystać z kolejki linowej. Co tu dużo mówić – naprawdę warto tam zajrzeć, chociażby dla samych widoków!
Czego jeszcze warto doświadczyć? W weekendy po 17 należy udać się na główne ulice w centrum miasta – w sobotę na Wua Lai Road, a w niedzielę na Tha Phae Road. Właśnie wtedy zamykany jest na nich ruch pojazdów i wszędzie pojawiają się lokalni muzycy i tancerze, a także rzemieślnicy,sprzedający miejscowe wyroby. Na początku grudnia warto zajrzeć na najważniejszą ulicę handlową miasta – Nimmanhemin Road. Wówczas ta gwarna okolica zamienia się w wielką galerię lokalnej sztuki! To prawdziwa gratka dla fanów zatapiania się w miejscowej kulturze.
Uliczne jedzenie w Chiang Mai © istockphoto
Jakie praktyczne informacje o Chiang Mai warto znać? Najcieplejszym miesiącem jest kwiecień, kiedy średnia temperatura oscyluje wokół… 35OC! Od kwietnia do października na północy panuje pora deszczowa, z ulewami w ciągu dnia i parnymi nocami. To czyni z Chiang Mai idealne miejsce na egzotyczny urlop zimą!
Jak dolecieć do Chiang Mai? Z Warszawy możemy dostać się do Chiang Mai w relatywnie wygodny sposób – tylko z jedną przesiadką, a oba loty obsługiwane są przez jednego przewoźnika.
Trang, czyli raj dla nurków i miłośników… śniadań
Wędrujemy z północy na samo południe. Położona na Półwyspie Malajskim prowincja Trang to niesamowity przyrodniczo region składający się, m.in. z archipelagu 46 przybrzeżnych wysp. Przy okazji stanowi miejsce, w którym stanęło pierwsze w Tajlandii drzewo kauczukowe, dziś niemal symbol tego kraju!
Wat Chedi Luang © Mith Huang (CC BY 2.0)
W Trang warto jednak odwiedzić nie tylko wspomniane drzewo, ale przede wszystkim cuda dzikiej natury. Koniecznie zobaczyć trzeba wyspę Ko Muk, wraz ze Szmaragdową Jaskinią (Tham Morakot), otoczoną dżunglą i klifami. Innym miejscem wartym odwiedzin jest Ko Libong, największa wyspa prowincji, pełna dzikiej przyrody, pięknych widoków, plaż i rybackich wiosek. Miłośnicy obcowania z naturą powinni wybrać się do Parku Narodowego Hat Chao Mai. Oprócz licznych jaskiń, wspaniałych plaż i malowniczych wapiennych wzgórz, spotkamy tam rzadkie okazy zwierząt – zagrożone wyginięciem diugonie oraz żabiru czerwononogie.
Trang to także raj dla miłośników podwodnego zwiedzania – przejrzysta woda i występujące tu rafy koralowe sprawiają, że znajdziemy tu wiele miejsc wprost stworzonych do nurkowania. Ba! Jeśli wybierzecie się do Trang w lutym, możecie być świadkami… podwodnych ślubów na wyspie Ko Kradan! Kiedy już nacieszymy się przyrodą, warto udać się na stanowiącą atrakcję samą w sobie przejażdżkę tuk-tukiem Hua Kop. Zwiedzanie i poznawanie w ten sposób miasta Trang to jedyne w swoim rodzaju doświadczenie. Podobnie jak słynne na cały kraj śniadania. Otaczane są tu szczególną czcią i uważane za najważniejszy posiłek dnia! Tradycyjne śniadania w tych okolicach składają się z dim sum (czyli różnego rodzaju miejscowych przekąsek) i pieczeni wieprzowej przyrządzonej w lokalnym stylu. Oczywiście do posiłku podawana jest tradycyjna kawa lub herbata.
Przed Jaskinią Szmaragdową © newroadboy (CC BY 2.0)
Szczególnie ciekawe są dawne dolne komnaty, które tworzą ciąg malowniczych piwnic z kamiennymi łukami. Działają w nich liczne sklepiki, oferujące najróżniejsze pamiątki – od kamiennych mis, obrazów, kamieni, poprzez koszulki z napisem „I love Croatia”… jest z czego wybierać :). Ponadto obecnie ulokowane jest tam muzeum podziemi, które miałam przyjemność zwiedzać.
Wyspa Kradan © Tourism Authority of Thailand
Kiedy wybierać się do Trang? Pora deszczowa to okres między kwietniem a grudniem, z kulminacją opadów w okolicach września. Najwyższa temperatura notowana jest w porze suchej – w okresie od stycznia do marca, ale różnice temperaturowe miedzy porą suchą, a porą deszczową są niewielkie.
Jak dolecieć do Trang? Planując podróż z Polski, trzeba mieć na uwadze, że należy lecieć z Polski do Bagkoku, a następnie przesiąść się na lokalne połączenie lotnicze do Trang.
Ko Samui, czyli wyspa pięknych plaż
Z południowo zachodniego wybrzeża Półwyspu Malajskiego przeskakujemy do serca Zatoki Tajlandzkiej. Wyspa Ko Samui, bo o niej mowa jest coraz popularniejszym kierunkiem dla żądnych egzotyki turystów z Europy. Nic dziwnego, to piękne miejsce, gdzie można nie tylko wylegiwać się na pięknych plażach, ale też aktywnie spędzać czas. Ko Samui to świetne miejsce do nurkowania, snorkelingu, uprawiania paralotniarstwa, siatkówki plażowej, czy jazdy off-roadowej.
Widok na wybrzeże Ko Samui © Sackerman519 (CC BY 2.0)
Pobyt na Ko Samui to świetna okazja, by podziwiać cuda natury Tajlandii. Jak chociażby Szmaragdowe Wyspy czy rafy koralowe w położonym nieopodal Morskim Parku Narodowym Muko Ang Thong. Wielbiciele plaż z pięknymi widokami powinni udać się na północny kraniec Ko Samui, gdzie położone są Hat Maenam i Hat Bang Rak, na tej drugiej znajduje się ogromny pomnik Buddy, który mieni się w promieniach zachodzącego słońca. Surferzy powinni z kolei wybrać się na wschodnie wybrzeże, gdzie panują (ze względu na głębszą wodę), idealne warunki do „łowienia fal”. W tej części wyspy znajdziemy także plażę Hat Chaweng, najdłuższą i uznawaną za najpiękniejszą na Ko Samui.
Przebywając na wyspie, na pewno będziemy namawiani do zobaczenia wodospadu Na Muang. Woda spada tu wysokości kilkudziesięciu metrów i tworzy u podnóża zbocza basen, w którym można zaznać orzeźwiającej kąpieli. Warto jednak pamiętać, że jest to prawdopodobnie największa turystyczna atrakcja wyspy, więc musimy liczyć się z obecnością oblegających go tłumów. Ciekawostką przyrodniczą, którą z pewnością warto zobaczyć są także tzw. „Skały babci i dziadka”, czyli Hin Ta i Hin Yai. Osobliwą nazwę zawdzięczają podobieństwu do… narządów rozrodczych!
Wodospad Na Muang © istockphoto
Pora deszczowa na wyspie Koh Samui trwa od maja do grudnia z kumulacją w okresie październik-listopad. Najlepszym okresem na odwiedzenie tej wyspy są okolice stycznia i lutego – oprócz braku obfitych deszczów, można wówczas liczyć na średnie temperatury nie przekraczające 30OC. Jak dolecieć na Ko Samui? Z Polski można dolecieć bezpośrednio na tę wyspę z kiloma przesiadkami, zazwyczaj jednak wszystkie odcinki podróży obsługiwane są przez tego samego przewoźnika, więc cała podróż, mimo przesiadek i czasu, który zajmuje, mija bezstresowo.
Jak widać, Tajlandia to świetne miejsce na spędzenie wakacji marzeń, nie tylko na plaży i nie tylko w tych najpopularniejszych miejscowościach, ale też poznając wyjątkową lokalną kulturę. Do którego z tych miejsc chcielibyście się wybrać na swój urlop?